Pierwsza recenzja i tak samo debiutancka płyta zespołu....Uwaga,fanfary...Przed Państwem:
Jak wspomniałem we wstępie,jest to debiutancka płyta zespołu Pan Pozytyw,tytuł jest tożsamy z nazwą zespołu.Po pewnych turbulencjach-płyta miała być w sprzedaży od 15grudnia,z przyczyn niezależnych od zespołu,płyta była/jest dostępna w sprzedaży od paru dni,trzeba zaznaczyć,że zespół szerokim łukiem omija większą dystrybucję :) Płyta dostępna jest w sprzedaży wysyłkowej oraz można ją nabyć w małych kameralnych miejscach w Warszawie-kto szuka ten znajdzie na pewno :) Przejdźmy jednak do meritum.Z czym mamy do czynienia?Z szeroko pojętą muzyką reggae.Pierwsze co od razu się rzuca w uszy,to selektywne brzmienie płyty-każdy instrument słychać wyraźnie i klarownie,gitara jest delikatnie przybrudzona i przesterowana-dodaje jej to charakteru,perkusja i bonga też bardzo ładnie grają,natomiast oddzielny temat to:bas,najczęściej jest on traktowany w muzyce po macoszemu jako dopełniacz gitary prowadzącej,natomiast tutaj słychać bas idealnie i brzmi to na prawdę zawodowo-brawa dla Pani Honoraty Kożuchowskiej :)
Następny element to oczywiście wokalista i same teksty,co do pierwszej kwestii-to nie macie się czym martwić-głos idealnie współgra z muzyką i każdym instrumentem,w końcu Pan Grzegorz to doświadczony reprezentant polskiej kinematografii i sceny :) Pan Pozytyw to też oczywiście gitarzysta i jego są przybrudzone riffy :) Tekstowo-przekaz jest bardzo uniwersalny i każdy zrozumie go bez żadnych problemów,liryki można interpretować na milion sposobów i to jest urok dobrych tekściarzy,ja posłużę się cytatem z jednej z piosenek-"Czasy mamy ciekawe..." i w pewien sposób dobrze opisuje on zawartość tekstów,choć każda piosenka jest o czym innym.Dla mnie płyta stanowi jedną całość i mimo iż trwa 68minut i 16sekund,to ten czas jest w ogóle nie odczuwalny i jest to kolejna wielka zaleta tej płyty,przy tak długich formach muzycznych często dochodzi do sytuacji gdy człowiek w połowie zaczyna ziewać,bo są niepotrzebne zapychacze,tu nie ma takiego przykrego efektu.Z mojej strony to chyba tyle,gorąco polecam poszukać płyty,zakupić ją i w ten sposób również wspomóc zespół gdyż wydaje się on sam i dzięki temu powstaną następne płyty.Tymczasem czekam na koncert,który ma się odbyć w styczniu w Warszawie,gdyż koncerty to największy sprawdzian dla zespołu :) Na samym początku założyłem sobie,że będę wystawiał oceny według skali szkolnej-czas na ocenę,jest to:5+/6.